myśliwy

Jaki termowizor myśliwski wybrać?

Osoby, które poszukują dobrej termowizji myśliwskiej, muszą zmierzyć się z nie lada wyzwaniem, gdyż zakup tego jedynego, odpowiedniego produktu uzależniony jest od wielu ważnych aspektów. Do wyboru w myślistwie mamy nie tylko termowizję, gdyż możemy dodatkowo rozważyć kupno monokularu, nasadki, a może i lunety. Na co postawić? Jaki termowizor dla myśliwego stanowi najlepszy model? Na jakie czynniki należy zwrócić uwagę? Na te i inne pytania znajdziesz odpowiedź, czytając poniższy artykuł.

Czym jest termowizor?

Termowizja czasem nazywana jest również termografią. To metoda, którą stosuje się w momencie wykonywania kontroli termicznej. Do działania wykorzystuje zjawisko bezkontaktowej detekcji promieniowania elektromagnetycznego w paśmie średniej podczerwieni.

Kamera termowizyjna. tłumacząc wprost, rejestruje promieniowanie cieplne, które emitowane jest przez ciała fizyczne w temperaturach od około -40 stopni do nawet 2000 stopni. Natomiast w przypadku kamer termowizyjnych, jakie są montowane w myśliwskich termowizorach, zakres ten wynosi od -20 do 250 stopni.

Luneta termowizyjna a korzyści płynące z jej użytkowania

Z tego typu akcesorium możesz korzystać podczas polowań na jelenie, dziki czy też podczas obserwacji w lesie. Jednak, żeby szerzej można było skupić się na zaletach takiego produktu, w pierwszej kolejności warto dowiedzieć się, jak działa termowizor.

Działanie celownika termowizyjnego  

Jaki termowizor na polowanie to opłacalny zakup? Odpowiedź na to pytanie będzie łatwiejsza w momencie, kiedy będziemy wiedzieć, jak działa celownik tego typu. Każde zwierzę w jakimś stopniu emituje promienie podczerwone w postaci ciepła. To codzienna czynność fizjologiczna oraz metaboliczna.

Użytkownik celownika termowizyjnego widzi przez niego właśnie tę energię cieplną, jaką emituje zwierzę. Jednak, żeby całość działała poprawnie, trzeba wiedzieć, na co będziemy polować oraz jaką temperaturę ciała ma wybrana zwierzyna. W ten sposób urządzenie wykryje różnice wartości między otoczeniem a obiektem, w który chcemy trafić, zostawiając niezmienioną barwę środowiska.

Natomiast w termowizyjnych lunetach celowniczych znajdziemy czujnik Forward-looking Infrared. Jest to specjalny wariat czujnika termicznego na podczerwień. W środku urządzenia mieści się soczewka, która odpowiada za wykrywanie wszystkich padających promieni IR. Całość następnie zostaje zbadana przez element czujnika podczerwieni wewnątrz układu. Wszystkie części tworzą termogram. Zatem jaki termowizor wybrać?

Wybór najlepszego termowizora

Jaki termowizor kupić? Na to pytanie szuka odpowiedzi nie jeden myśliwy. Warto na wstępie wspomnieć, że jeśli decydujemy się na wysokiej jakości lunetę termowizyjną, nasadkę lub monokular, to tych produktów nie można zaliczyć do najtańszych akcesoriów.

Technologia, jaka została zastosowana w takich produktach, jest bardziej skomplikowana oraz nie aż tak rozpowszechniona jak ta, z którą mamy styczność w lunetach noktowizyjnych. Całość klasyfikuje się przez to, zaliczając ją do głównych przyczyn wzrostu pieniędzy, jakie przyjdzie nam wydać za takie akcesorium.

Co więcej, nie ma wpływu pora dnia czy nocy, w jakiej korzystamy z termowizora, gdyż obraz tworzony jest w oparciu o temperaturę. Oznacza to, że jeśli dany obiekt będzie wydzielał ciepło na ustawionym wcześniej poziomie, to dodatkowo wydzielając promieniowanie podczerwone, termowizor wszystko wykryje. Dodatkowo temperatura otoczenia zawsze będzie niższa niż zwierzyny.

Dobre termowizory są w stanie wykryć nawet najmniejsze wahania temperatury. Jednak musimy zaopatrzyć się w jak najlepszy czujnik termiczny. W ten sposób urządzenie pokaże nam dzika ze szczegółami zamiast niewyraźnej pomarańczowej plamy.

Kolejną kwestią, na jaką należy postawić to jakość wyświetlacza, na którym widzimy końcowy efekt, gdyż każda ręczna zmiana parametrów wpływa na liczbę pikseli. Dzięki temu uzyskany efekt będzie mniej wyraźny. Wielokrotnie przez to dochodziło do sytuacji, w których zamiast zwierzyny doszło do postrzelenia człowieka. To ważne szczególnie w momencie, kiedy na polowania udajemy się z kolegami w zorganizowanej grupie.